środa, 19 kwietnia 2017

Perełki godne polecenia. Czyli co warto kupić na promocjach w Rossmannie.

Witam Was Kochane! Tak ja sobie obiecałam, że w końcu się wyśpię tak moje plany poszły w zapomnienie. Niestety nie mogę zasnąć. Jutro czeka mnie ciężki dzień. Wstaję o godzinie piątej rano i wracam późno wieczorem. Tak bardzo chciałabym już weekend i chwilę odpoczynku. Już na samym początku chciałam Wam BARDZO podziękować za komentarze i życzenia świąteczne. Bardzo miło czyta mi się takie rzeczy !

Tak więc ...

Postanowiłam napisać kolejny post. Tym razem z kosmetykami godnymi polecenia. Tak jak już wszystkie kosmetyko maniaczki pewnie wyczaiły zbliżają się promocje w Rossmannie! -49 %  i -55% z aplikacją tej drogerii. Mogę się założyć, że my wszystkie odłożyłyśmy już w portfelu pieniążki przeznaczone na ten wielki dzień !

Tak więc pierwszym produktem, który chciałam Wam polecić jest podkład.
L'oreal True Match

***

Mowa tutaj o L'OREAL true match. Osobiście używam dwóch odcieni. Najczęściej jest to odcień Ivory 1,N. Bardzo ładnie prezentuje się na skórze. Ma idealne krycie jak dla mnie. Całkiem fajnie matowi skórę i ma bardzo fajną konsystencję. Na początku jest płynna a później można wyczuć, że staje się troszkę sypka ( nie wiem jak to określić). Dodatkowo podkład posiada pompkę co zdecydowanie ułatwia aplikację produktu. Drugi odcień to Vanilla. Używam go gdy aktualnie zabraknie mi Ivory w drogeriach. Normalnie cena podkłądu to ok. 50 -60 zł czyli nie najtaniej. Jednak na promocji opłaca się go zakupić. Jest bardzo wydajny. Starcza mi zazwyczaj od promocji do promocji !

Przejdźmy teraz do korektorów. Ja osobiście w Rossmannie mam tylko jeden, który uważam, że jest godny polecenia.  Jest to także produkt marki L'OREAL i także z serii true match. Ogólnie uważam tą serię za bardzo udaną. Mam zamiar jeszcze wypróbować puder z tej serii. 

***

Jest to odcień Vanilla. Czyli taki sam jak drugi podkład, który Wam pokazałam wyżej. Naprawdę dobrze zakrywa niedoskonałości. Wpada w bardziej żółtawy odcień przy czym fajnie rozjaśnia okolice pod oczami i niweluje oznaki zmęczenia. Jedynym minusem jaki zauważyłam to niestety to, że jest dość ciężki. Mimo to jeden minus nie powoduje, że korektor jest zły. Jestem z niego zadowolona. 
Przejdźmy teraz do bronzera i rozświetlacza. Jest on marki Essence. 
***
Co prawda jest ze mną od niedawna, ale jestem z niego bardzo zadowolona. Odcień bronzera jest ciemniejszy co polecam wszystkim ciemnowłosym. Nie lubię gdy kontur podkreślający moje kości policzkowe jest bardziej pomarańczowy niż brązowy. Wolę gdy wygląda rzeczywiście jak cień a nie jak pomarańczowa krecha. Używałam jak dotąd już wielu i według mnie ten jest najlepszy. Nie jest drogi a po promocji pewnie będzie dostępny dosłownie za grosze. Co do rozświetlacza jest jednym z lepszych. Ma ładny świecący połysk i cieplejszy kolor. Jednak nie wyróżnia się niczym specjalnym Konturowanie twarzy tą ''paletką'' daje nam ładny naturalny efekt. Jestem bardzo zadowolona i jak najbardziej polecam. 

Kolejne będą tusze do rzęs. Pierwszy z nich także marki L'OREAL. Million Lashes.

***

Jest to tusz z bardzo fajną silikonową szczoteczką, która nie skleja rzęs ani nie powoduje powstawania grudek. A tego bardzo nie lubię w maskarach. Dodatkowo tusz jest wodoodporny. Słyszałam wiele złych opinii na temat jego ''wodoodporności'' . Jednak sama na sobie przetestowałam i spełnia wszystkie moje wymagania. Nie rozmazuje się w czasie deszczu ani nie wpływają na niego łzy. Trudno go zmyć z rzęs nawet dzięki dobrym płynom do demakijażu oczu. Z jednej strony to dobrze z drugiej może stawać się to lekko denerwujące. Ładnie wydłuża rzęsy i pogrubia. Aktualnie używam właśnie go. 

Kolejne dwa są marki Rimmel. ( WOW nie L'OREAL). 

***

***

Jest to maskara Scandaleyes. Bardzo dobra maskara. Jedna z moich ulubionych. Z fajną szczoteczką. Perfekcyjnie wydłuża i pogrubia rzęsy. Naprawdę cudo. I z całą pewnością kupię go teraz na promocjach. Jest jak dla mnie niezawodny. Mimo, że nie jest wodoodporny to nie rozmazuje się przy pierwszej lepszej okazji. Nie pozostawia efektu pandy po całym dniu. 

***
Kolejna maskara także Rimmel'a. Z wyciągiem z ogórka, który ma dodatkowo dbać o rzęsy. Fajnie pogrubia i wydłuża rzęsy. Nie jest już taki trwały jak poprzedni, ale też jedna z lepszych maskar. 


To już wszystkie kosmetyki, które chciałam Wam polecić. Nie jest ich dużo to fakt. Ale po co mam Was okłamywać pokazując coś co nie jest według mnie dobre. Tu nie chodzi o ilość tylko o jakość. Więc mam nadzieje, że trochę Wam przybliżyłam te kosmetyki. Ja lecę teraz spać, bo jutro będę nieprzytomna. Dobranoc ! xoxo
Czytaj dalej »

czwartek, 13 kwietnia 2017

5 sposobów na pomadkę + trochę o eos

Trochę mnie tutaj nie było, ale wszystko to spowodowane jest brakiem komputera, który odmówił mi posłuszeństwa jakiś czas temu. Nareszcie został naprawiony i mogę znowu działać. Dzisiaj mam dla Was post o pomadkach a dokładniej o trikach jakie stosuje dzięki nim. Dowiedziałam się o nich z zagranicznych i polskich portali/ kanałów na YouTube już bardzo dawno i uważam, że ułatwiły wiele spraw. Dodatkowo chciałabym Wam powiedzieć trochę o eos, który jakiś czas temu miał swoje 5 minut. 

Zacznijmy od pomadkowych trików:

1. Pomadka na brwi!

Nasza pomadka nie musi służyć nam tylko do pielęgnowania ust, ale także może pomóc w zagęszczeniu naszych brwi, a dodatkowo ich przyciemnieniu. Do tego najlepiej wybrać pomadkę, która jest jako tako naturalna i ma w składzie olejek rycynowy. Ten bardzo dobrze działa na porost a także przyciemnia włoski. Gdy nie mamy pomadki o takich właściwościach można użyć także zwykłego olejku rycynowego. Kupimy go w każdej aptece za ok. 3 zł.

2. Uwydatnianie obojczyków !

My dziewczyny lubimy jak nasze kości obojczykowe ładnie się wyróżniają ( widać je). Gdy nałożymy odrobinę zwykłej bezbarwnej pomadki będą one ładniej widoczne. Pomadka bardziej skupi światło dzięki czemu nasze obojczyki będą ładnie błyszczeć i bardziej przyciągać uwagę!

3. Utrzymywanie perfum !

Kiedyś bardzo popularne były perfumy w kremie. Gdy posmarujemy miejsce pomadką i popsikamy je naszym ulubionym perfumem zapach będzie się dłużej trzymał !

4. Malowanie paznokci!

Zawsze denerwowało mnie to, gdy podczas malowania paznokci umazałam się lakierem i potem ciężko było mi to zmyć. Przeczytałam jakiś czas temu, że gdy posmaruję okolice skórek pomadką to łatwiej będzie mi zmyć później lakier. I faktycznie ! Olejki w pomadce dużo ułatwiają.

5. Żel do brwi !

Ja bardzo długo nie używałam żelu do brwi tylko używałam naturalnej pomadki zamiast niego! Efekt zadowalający.

Oczywiście najlepiej używać innych pomadek do ust, brwi, paznokci.

Teraz trochę o jajeczkach eos.

Ostatnio postanowiłam wydać pieniążki na znany pewnie wszystkim balsam do ust.

Słyszałam o tych jajeczkach dużo dobrego. Kupiłam o zapachu blueberry acai. Posiada w składzie witaminę E, masło shea i olej jojoba. Produkt posiada właściwości regenerujące, antybakteryjne i nawilżające. Jest w 95 % organiczny i 100% naturalny. ( przynajmniej tak jest napisane na opakowaniu).

Bardzo wpadło mi w oko opakowanie balsamu. Jest praktyczne i wszędzie się zmieści.

Faktycznie usta są fajnie nawilżone a sama kuleczka naprawdę bardzo ładnie pachnie. Wydaje mi się, że dzięki formule kulki będzie wydajna. Efekt nawilżenia długo utrzymuje się na ustach.  W chwili obecnej jest to najlepszy balsam do ust jaki wpadł mi w ręce ! Jestem bardzo zadowolona. W późniejszym czasie skuszę się do wypróbowania innych smaków.

Tak więc to na dzisiaj wszystko! Jaki jest Wasz ulubiony balsam do ust ? A może także Wy znacie jakieś triki właśnie z nimi? Piszcie w komentarzach, chętnie poczytam :>  Miłego wieczoru kochani !
Czytaj dalej »