wtorek, 29 listopada 2016

Trip #1 Białka Tatrzańska - Zakopane - Termy BANIA

Witam Was kochani w kolejnym poście! Dzisiaj nie będzie to żadna recenzja ani haul. Przychodzę do Was z wpisem z mojego wyjazdu w góry!
Jestem osobą, która lubi podróżować i poznawać inne zwyczaje, kultury oraz języki. Zawsze gdy mam okazję gdzieś pojechać to nawet się nie waham! Jeszcze rok temu mogę powiedzieć, że nie przepadałam za górami.Dla mnie było to jedyne miejsce w którym nic się nie działo. Wolałam morze. Mieszkam niezbyt daleko nich więc może dlatego. Mój pogląd na góry zmieniła pewna osoba w moim życiu. Teraz i morze i góry wydają mi się tak samo atrakcyjne. Wracając... w ten weekend wybraliśmy się do Białki Tatrzańskiej. Rok temu bardzo mi się tam spodobało więc postanowiliśmy powtórzyć wyjazd i tym razem. 
Dodatkowego uroku górom dodaje oczywiście zima. Niestety jak rok temu pierwszy raz włożyłam narty tak tym razem śniegu nie było zbyt wiele. Co prawda tylko na stokach, ale i tak bardzo mi się podobało. 
Raz wjechać w ludzi to nie grzech, ale cztery razy to już przesada! Tak, jazda na nartach to dla mnie czarna magia. Zdecydowanie lepiej czuje się w łyżwach. 
Dwa dni spędziliśmy w Białce Tatrzańskiej. Termy oczywiście nie mogły nas ominąć. Uwielbiam pływać. Moje życie od zawsze było związane z wodą, ponieważ przez całe moje dzieciństwo pływałam w klubie pływackim. Oprócz dobrego treningu w monówce dobra jest chwila zabawy w ciepłej wodzie. Na termach spędziliśmy jakieś 4 godziny. Było genialnie! Mogę serdecznie każdemu polecić Termy w Białce ! Są super! 
Jak wyszliśmy było już ciemno, więc wybraliśmy się na długi spacer. Oczywiście nie mogło zabraknąć oscypków z grilla! Jest to coś czego nigdy bym nie zjadła jeszcze jakiś czas temu. Teraz za każdym razem gdy jestem gdzieś w górach ( i nie tylko) - jem na okrągło. 


W niedzielę wybraliśmy się do Zakopanego na Krupówki. Mieliśmy jeszcze w planach Gubałówkę - niestety pogoda popsuła nam plany (ale z całą pewnością nie humory). 


Chodziliśmy, jedliśmy. Aa przy okazji polecam Wam pyszne placki ziemniaczane. Nie wiem jak Wy, ale ja je kocham! W każdym wydaniu i o każdej porze mogę je jeść! 
Potem odwiedziliśmy sklep Wawel. Od razu po wejściu było czuć cudowny zapach czekolady. Muszę przyznać, że trochę zaszaleliśmy! Ale to w końcu czekolada. 




To była naprawdę świetna pamiątka - no właśnie była! :) Mogę Wam tylko powiedzieć, że była pyszna! 
Te budki za nami ze światełkami to te pyszne placki!
Po dłuższych wędrówkach po sklepach i restauracjach wróciliśmy do auta i niestety trzeba było zbierać się do domu. Dawidowi naprawdę udała się niespodzianka na rocznicę. Było wesoło. Na pewno jeszcze to powtórzymy! 
To by było na tyle. Krótki post, ale co tu dużo pisać. Było wspaniale. Póki co niedługo czeka mnie jeszcze wycieczka do Berlina! Na pewno napiszę po powrocie dłuższą relację z tego miejsca ! 
Następny post dodam już niebawem ! Będzie to recenzja pewnego kremu, który ostatnio wpadł mi w łapki. 

Przygotowuję także Q&A ! więc proszę Was o zostawienie w komentarzu jakiegoś pytania :) 


Dziękuje za komentarze! Jesteście wspaniali :) Jak je czytam to od razu mi cieplej :>  Miłego dnia i reszty tygodnia! Do następnego posta !

Jeszcze kilka zdjęć...






Czytaj dalej »

poniedziałek, 14 listopada 2016

"Nie ma nic bardziej bolesnego i destrukcyjnego niż podejrzliwość."- Czyli recenzja filmu DZIEWCZYNA Z POCIĄGU

Cześć Kochani! Przychodzę do Was po dość długiej przerwie. Niestety postów nie udało mi się wstawiać co tydzień, ponieważ natłok obowiązków szkolnych oraz kurs na prawo jazdy, który właśnie zaczęłam robić, zabiera mi wolny czas. Więc chciałam Was przeprosić za niedotrzymanie słowa o cotygodniowych postach. Na całe szczęście jutro zapowiada się jeden z tych luźniejszych dni (WOW wolny dzień od ponad miesiąca super). Tak więc mam dzisiaj dla Was recenzję filmu na który wybrałam się z Dawidem już jakiś czas temu.
Na początku powiem o podstawach i ogólnych informacjach:

Reżyserem filmu jest Tate Taylor, a scenariusz napisała Erin Cressida Wilson. Jest to thriller wyprodukowany w Stanach Zjednoczonych. Premiera ów filmu miała miejsce w Polsce 7 października 2016 r. a 5 października na świecie.

Film opowiada o kobiecie uzależnionej od alkoholu (oczywiście nic nie dzieje się bez powodu-nic więcej nie mogę powiedzieć ponieważ nie chcę mówić szczegółów, bo to nie o to chodzi), która codziennie pokonuje tą samą drogę do pracy pociągiem, obserwuje te same domy i ich mieszkańców. Pewnego dnia mieszkanka jednego z nich znika i kobieta postanawia pomóc w śledztwie.

Zacznijmy od tego, że Dziewczyna z pociągu z całą pewnością nie należy do ''lekkich'' filmów. A idąc za tym fabuła nie jest przereklamowana i przewidywalna. Pierwsze sceny filmu, muzyka oraz ogół pozwala wczuć się w klimat filmu. Już od pierwszych minut wkręciłam się i zaczęłam przeżywać a nie tylko oglądać i czekać na koniec z myślą '' Boże kolejny film o tej samej tematyce''. Więc od samego początku wywarł na mnie pozytywne wrażenie. W filmie jest wiele wątków i trzeba naprawdę się skupić, żeby zrozumieć co do czego dopasować. Przez cały czas oglądałam z zaciekawieniem i skupieniem. Koniec okazał się dla mnie zaskakujący i smutny. A właściwie od pewnego momentu film staje się jeszcze bardziej dramatyczny. Przy ostatnich końcowych scenach siedziałam i błagałam żeby się nie kończył. Nie mogę powiedzieć także, że film nie był drastyczny, bo momentami był, ale to nic. Wszystko na końcu ułożyło się w całość. Film nie zostawiał żadnych pytań co dalej ? Wszystko było jasne.

Tak więc mogę Wam bez żadnych wątpliwości polecić obejrzenie tego thrillera. Naprawdę warto. Jeśli ktoś z Was lubi takie filmy to serdecznie polecam. Moje wrażenie po wyjściu z kina było jak najbardziej pozytywne. Jest to jeden z lepszych filmów jakie oglądałam. Mogę nawet powiedzieć, że jeden z najlepszych. Zastanawiam się nad kupieniem książki, ktoś czytał ?

"Ludzie, z którymi coś nas kiedyś łączyło, nie pozwalają nam odejść i żebyśmy nie wiem, jak bardzo próbowali, nie wyplączemy się z tego, nie uwolnimy. Może po pewnym czasie przestajemy po prostu próbować."

Bardzo dziękuję za Wasze komentarze! Nie ma nic bardziej motywującego ! :)
Czytaj dalej »