wtorek, 3 stycznia 2017

Moja sylwestrowa stylizacja + kosmetyki

Święta i Sylwester minęły szybko. Zbyt szybko, bo nawet nie zdążyłam w pełni wypocząć, a tu już natłok obowiązków. Od początku tygodnia biegam z papierami na praktyki. Mam już naprawdę dość. Do tego dochodzą jeszcze szkolne obowiązki i kurs na prawo jazdy. Nie lubię takiej bieganiny. Wolę wszystko robić na spokojnie. Niestety ostatnio to u mnie niemożliwe. Jak Wam kochani minęły święta? Jak spędziliście Nowy Rok? Jakie są Wasze postanowienia noworoczne? Ja to na pewno muszę zrzucić kilogramy zebrane w Święta. Obiecałam Wam, że wstawię moją sylwestrową stylizację. Trochę z opóźnieniem, ale mam nadzieje, że mi to wybaczycie.

Więc zacznijmy.

W tym roku Sylwestrową noc spędziłam w gronie znajomych i chłopaka w restauracji. TYLE JEDZENIA MÓWIĘ WAM. Kończę już z tym jedzeniem przecież mam zrzucać kilogramy a nie nabierać.
Wracając do tej restauracji. W tym roku postanowiłam ubrać się bardziej elegancko. Już jakiś czas temu przeglądając stronę mojego ulubionego sklepu z sukienkami upatrzyłam sobie prześliczną turkusową (?) sukienkę. Tak czy siak przykuła moją uwagę właśnie tym kolorem. Druga rzecz jaka mnie ujęła w tej sukience to wspaniały krój. Wstawię Wam tu zdjęcie ze strony internetowej Mohito, bo właśnie o tym sklepie mówię.
Szukałam jej wszędzie w pobliskich salonach i nic. Dopiero znalazłam ją najbliżej w Bielsku! Tak więc popłakałam Dawidowi jak to mi się bardzo ona podoba i jak bardzo pasowałaby do jego marynarki, że w końcu miał mnie dość ( a raczej mojego gadania) i zawiózł mnie do Bielska po sukienkę! Od razu jak wpadłam do Mohito szukałam tego pięknego koloru, ale nigdzie go nie było. Po jakimś czasie zobaczyłam ją na wieszaku. Niestety rozczarowałam się ponieważ kolor, który tak bardzo mnie urzekł okazał się  ciemniejszy niż na zdjęciu. 
Mimo wszystko postanowiłam ją kupić, bo i tak krój był świetny. Bardzo spodobało mi się wycięcie. Po za tym sukienka jest bardzo wygodna i lekka. Ma bardzo pomysłowe rękawy. Jak dla mnie mimo tego koloru nadal bomba! Kupiłam ją po 119 zł. Kilka dni przed sylwestrem ( na moje nieszczęście) została przeceniona na 79.99 zł. 

Teraz przejdźmy do butów. Buty kupiłam w Reserved dzień przed Sylwestrem. Są one wykonane z zamszu. Świetnie prezentują się na nodze. 
Mimo, że są dość wysokie i co więcej na cienkim obcasie są naprawdę wygodne. Dałam radę przetańczyć w nich od godziny 19.00 do 5.00 rano. Z drobnymi przerwami na jedzonko i toaletę. Co jeszcze lepsze ! Normalnie kosztowały 199, 99 zł, a mi udało je się zdobyć za połowę mniej. Czyli kupiłam je za 99.99 zł ! Więc buty strzał w dziesiątkę jak dla mnie! 

Teraz przejdźmy do kosmetyków! 

Zacznę od podkładu. Użyłam tego, którego używam na co dzień, ponieważ jak dla mnie jest idealny i znakomicie kryje. 
Jest to odcień N2 Vanilla. Podkład jest firmy L'OREAL. Co tu dużo mówić. Podkład nie jest tym najtańszym, bo kosztuje 59,99 zł. Ja jednak kupuje go zawsze na przecenie za ok. 30-40 zł. Jak dla mnie jest idealny. Ogólnie bardzo lubię kosmetyki L'OREAL. 

Następnie użyłam tuszu do rzęs z Rimmel. 
Jest dobra, ale jak na mój gust nie najlepsza. Nie wydłuża rzęs tak jakbym tego chciała. Niestety tylko ją miałam pod ręką. Osobiście o wiele bardziej wolę i polecam tę:
Ta jak najbardziej spełnia moje oczekiwania. Idealnie pogrubia i wydłuża rzęsy. Obie kosztują około 35 zł. 

W tym roku postawiłam na czerwony kolor ust. Nie lubię bardzo czerwonych, jaskrawych szminek. Jeśli czerwony to jak dla mnie musi być bardziej stonowany i nieco ciemniejszy. Bardziej bordo niż typowa jaskrawa czerwień. Dlatego użyłam szminki również marki Rimmel. 

Jest to seria od Kate Moss. Ja bardzo lubię tą szminkę. Jest bardzo w moim typie. Kosztowało około 25 zł. Nie wiem jak teraz, bo zakupiłam ją już jakiś czas temu.

Do konturowania twarzy użyłam kompletu z firmy Avon. Zawiera rozświetlacz oraz bronzer. Rozświetlacz posiada brokat, który dodaje zdrowego blasku. Bronzer jest matowy. Jak dla mnie zestaw jest idealny. 


 Dostałam go w prezencie, więc nie znam dokładnej ceny. Ale z tego co się orientuję kosztuje ok. 40 zł.
Kolejnym produktem, którego użyłam do makijażu jest puder brązujący z firmy Oriflame. Kosztuje około 40 zł może mniej. Nie wiem, bo też dostałam go w prezencie. 
Do brwi używam dwóch produktów. Pierwszy to zestaw do stylizacji brwi z lovely. 
Zawiera dwa szablony, które mają ułatwiać stylizację brwi. Natomiast ja z nich nie korzystam ponieważ uważam, że jest to bez sensu, bo brwi każdy ma inne.
W zestawie jest także skośny pędzelek do brwi. Brązowy cień i koloryzujący żel fixujący do wypełnienia i podkreślenia kształtu brwi. Do zestawu dołączony jest także rozświetlacz pod łuk brwiowy oraz pęseta. Jak dla mnie zestawi jest świetny i co najważniejsze wydajny. 
Kosztował około 40 zł 
Ja dodatkowo brwi lekko wypełniam jeszcze woskiem z Bell. Oraz przeczesuję szczoteczką przeznaczoną do brwi. 


Jest dobry, ale z pewnością nie taki trwały jak go opisują na opakowaniu. Kosztuje około 15 zł.


Uważam, że makijaż nie jest zbyt wyrazisty. Delikatny. Ja lubię takie najbardziej. 

Włosy pokręciłam oczywiście moją ukochaną lokówką BaByliss, którą dostałam w prezencie. Loki wystylizowałam  delikatnie. Nie chciałam efektu mocnych sprężynek. Bardziej chodziło mi o taki efekt jak na zdjęciach. 

Jak Wam się podoba? Jak wy byliście ubrani tej nocy? Piszcie w komentarzach. 
Skoro już mowa o komentarzach dziękuje za ostatnie! Nie ma nic co bardziej motywuje. Pozdrawiam i życzę Wam miłego wieczoru i spokojnej nocy. Buziaki x 


Czytaj dalej »