wtorek, 27 września 2016

Ulubieńcy września 2016

Hej wszystkim! Dzisiaj przychodzę do Was z postem z serii ''ulubieńcy miesiąca''. Co miesiąc będzie się ona pojawiała na moim blogu. Mam nadzieję, że Wam się spodoba.
Więc nie przedłużając zaczynajmy!

Zacznijmy od kosmetyków !

Pierwszym z nich jest podkład z L'oreal 'True Match'. Tak naprawdę już dawno polowałam na ten podkład i bardzo chciałam go mieć. Dopiero teraz udało mi się złapać go w promocji, bo normalnie nie jest w zbyt zachęcającej cenie.
Sprawdza się u mnie naprawdę świetnie! Kryje wszystkie niedoskonałości. Konsystencja jest dość ciekawa. Gdy wyłożymy go na skórę jest lejąca a gdy rozprowadzimy staje się bardziej sypka ? nie wiem jak to określić, ale tak czy inaczej jak dla mnie jest to must have ( tylko niech stanieje) w Naturze kosztuje ok. 60 zł. Ja dostałam go w Hebe za ok. 34 zł. Więc widać różnicę. 

Następnym kosmetykiem jaki w tym miesiącu przypadł mi do gustu jest tusz do rzęs z Rimmel Scandaleyes Flex. 
Ekstremalnie wydłuża i dobrze pogrubia rzęsy. Sądzę, że jest najlepszym tuszem jaki używałam dotychczas. Kosztuje ok. 35 zł. 

W tym miesiącu miałam dużo uroczystości rodzinnych i urodzin znajomych. Nie lubię zbyt mocno malować ust. Jednak wymyśliłam sobie, że do białej sukienki na uroczystość rodzinną sprawdzi się dobrze czerwona matowa szminka. Więc wybrałam również produkt z firmy Rimmel. 



Jest to pomadka z tej serii od Kate Moss. Na ustach nie wygląda wyzywająco. Jest naprawdę świetna! Jej cena mieści się w granicach 20-25 zł.

W tym miesiącu króluje u mnie firma Rimmel ! Ponieważ kolejna rzecz również pochodzi z tej firmy. A mianowicie jest to zestaw do konturowania twarzy także z serii Kate Moss. 
Kolory idealnie ze sobą współgrają! Na twarzy wygląda naprawdę świetnie co tu dużo mówić. Kosztuje ok. 20 zł. Więc nie jest źle. 

Kolejna będzie nowość firmy L'oreal. Czyli dwufazowa odżywka !
Co jest w niej dla mnie najważniejsze? To to, że nie puszy włosów i sprawia, że są lśniące i naprawdę ładnie wyglądają. Jest z niej bardzo zadowolona. Niestety już mi się kończy, ale o to jak na razie  nie muszę się martwić, bo udało mi się wygrać jeszcze zestaw kosmetyków Elseve w konkursie L'oreal #WOWMYHAIR 
Śmieszna sytuacja, bo właśnie pojawił się u mnie kurier z nagrodą ! :D Pierwszy raz w życiu coś wygrałam! Może to nie torebka Pilewicz (która była główną nagrodą) tylko szampon i odżywka ! Ale i tak się bardzo cieszę !

Następnym kosmetykiem o ile mogę to tak nazwać jest coś o czym wspominałam już na swoim blogu. Mówię tutaj oleju rycynowym. Mistrzem wszechstronności. 
Po ponad miesiącu stosowania na włosy raz w tygodniu moje włosy są widocznie odżywione a brwi ciemniejsze. Nie mogę tutaj także pominąć, że przyciemnił moje rzęsy i wydłużył. Nigdy nie pomyślałabym, że produkt który można dostać w każdej aptece za śmieszne pieniądze bo buteleczka na zdjęciu kosztowała mnie niecałe 3 zł może zdziałać takie cuda po dosłownie serią tortur dla moich włosów. To jak na razie miesiąc systematycznego stosowania. Jeśli coś jeszcze zauważę po dłuższym stosowaniu tego oleju na pewno pokaże Wam efekty. Teraz niestety nie mam jak ponieważ nie robiłam zdjęć PRZED !

Przejdźmy do ubrań !

Ostatnio pogoda w moim mieście to jakaś porażka ! Przez pół dnia jest okropnie zimno a następne pół ciepło jak w lato! Dobija mnie to ! Jak nigdy nie stosowałam rano prognozy pogody tak teraz codziennie gdy wstaję sprawdzam co tym razem dzień przyniesie. 
Tak więc gdy okaże się, że będzie zimniej zabieram ze sobą płaszczyk, który pokazywałam już Wam w haul'u. 

Jest naprawdę jedną z moich ulubionych rzeczy ostatnio! Doskonale sprawdza się z czarnymi spodniami i białą bluzką. Ta którą widzicie na zdjęciu jest ostatnio także moim must have! Uwielbiam dłuższe płaszczyki. Jestem osobą, która nie przepada zbytnio za kurtkami. Wolę płaszcze. W kurtkach wyglądam jak kulka. 
|płaszczyk: sinsay| spodnie: bershka| bluzka : ukradłam mamie|buty: adidas zx flux| 
Następnymi rzeczami jakie Wam pokażę i które także uwielbiam oraz które bardzo przypadła mi do gustu tej jesieni będzie bluzka z długim rękawem oraz jasne spodnie.

Jest to bluzka totalnie w moim stylu. Z góry od razu przepraszam Was za lekko pogniecioną, ale właśnie to jest jedyny minus tej bluzki. Wystarczy, że gdzieś na chwilę usiądę i już jest pognieciona. Ale mimo wszystko sprawdza się świetnie gdy jest nieco cieplej! Uwielbiam ją. 
Spodnie idealnie leżą. Są świetne ! Są jak dla mnie bez wątpienia wygodne i strasznie mi się podobają. 

Pamiętacie jak wspominałam, że na Piana Party zgubiłam mój ukochany zegarek z Calvin'a Klein'a ? Tak teraz pewna osoba zrobiła mi cudowną niespodziankę i podarowała mi na imieniny drugi ! Także z tej samej firmy i uwielbiam go tak samo jak ten poprzedni. 
Lubię właśnie takie proste, niezbyt wymyślne zegarki i ogólnie biżuterię, która jest delikatna i do wszystkiego pasuje. Ten zegarek właśnie taki jest. Nie rozstaję się z nim od momentu kiedy go dostałam! (Boże daj by nie podzielił losu swojego poprzednika). 

Teraz czas na aplikacje!

Ogólnie muszę Wam powiedzieć, że nie gram w żadne gry...znaczy... nie grałam! Bo gdy wpadłam dosłownie przypadkowo na tą grę siedząc na wolnej pracowni w szkole to tak mnie wciągnęła, że udało mi się dostać na ranking i mieć pierwsze miejsce! Poza tym jest świetnym rozwiązaniem na zabicie czasu, gdy rano na przykład czekacie na autobus lub w samolocie, gdy wybieracie się w daleką podróż. Jest bardzo prosta. Nazywa się Slither i polega na tym, że pełza się wężem i zbiera świecące  kuleczki? haha tak to ujmę! Resztę sami się zorientujecie gdy zagracie! Ostrzegam! Strasznie wciąga! 

Następną kategorią są wydarzenia. 

Jestem osobą, która uwielbia sport. Sama trenowałam pływanie 9 lat, ale niestety nabawiłam się kontuzji i musiałam zaprzestać trenować. Tak czy inaczej z całą pewnością pierwszym wydarzeniem właśnie związanym ze sportem będzie mecz naszej lokalnej drużyny, który wygrał z ekstraklasą! Obiecaliśmy sobie z Dawidem, że jeśli dojdą do finału Pucharu Polski jedziemy na mecz! Więc jeszcze parę meczy i widzimy się w Warszawie!
HA! Jeszcze w dzień tego meczu przebiliśmy przypadkowo oponę w aucie! Było wesoło!

Nie mogę również pominąć Piana Party oraz wygrania loży ze Stiflerem i ekipą z Warszawy ! 


Kolejne będą filmy !

Więc naprawdę cudownym filmem na którym byłam w kinie ( jestem kinomaniakiem) jest ,,Zanim się pojawiłeś''. Jest to romans, ale nie taki jak wszystkie inne. Nie jest jak dla mnie przesłodzony. Naprawdę jest cudowny. Jeszcze z muzyką Eda w tle. Coś pięknego! Serdecznie polecam ! Jest to 100% ulubieniec tego miesiąca! 
Dodam jeszcze, że z niecierpliwością czekam na film, który w kinach pojawia się w ten weekend. Mowa tutaj o ''Nie oddychaj''. Gatunek co prawda inny, ale wydaje się naprawdę ciekawy. Jesteście ciekawi recenzji? Piszcie w komentarzach! 

Teraz czas na serial! 
Nie wierzę, że teraz to napiszę i to WINA MOJEJ MAMY! Totalnie mnie tym zaraziła. Tak bardzo broniłam się przed tym serialem, ale się nie udało! Mowa tutaj o ,, Wspaniałe Stulecie'' ! Ja naprawdę nie wiem jak to się stało, ale serial mnie zaciekawił. Mówi o losach pokolenia Osmanów. 

Ostatnią kategorią i chyba moją ulubioną jest muzyka. 

Wspominałam już w tym poście o Edzie Sheeran'ie. Piosenką która towarzyszy mi już przez długi okres to kawałek Photograph. Tekst jest przepiękny. Jest to moja ulubiona piosenka do której zawsze wracam i dotąd mi się nie znudziła a słucham jej od kiedy wyszła. Mam z nią cudowne wspomnienia. 



Oh you can fit me
Inside the necklace you got when you were sixteen
Next to your heartbeat
Where I should be
Keep it deep within your soul
Kolejną piosenką która kojarzy mi się właśnie z koncertem na którym byłam już prawie rok temu w Newcastle jest piosenka One Direction ,,If I Clould Fly ''. Jej tekst jest przepiękny. Wiąże z nią niesamowite przeżycia właśnie z tamtego czasu. Pobytu chociaż na chwilę w Anglii i okazji posłuchania ich na żywo.



For your eyes only, I show you my heartFor when you're lonely and forget who you areI'm missing half a me when we're apart
Now you know me, for your eyes only
For your eyes only





To już wszyscy ulubieńcy z tego miesiąca! Mam nadzieję, że post Wam się spodobał. Dziękuję za wszystkich obserwatorów i komentarze jakie zostawiacie. To naprawdę motywuje. Także mam nadzieję, że będzie Was coraz więcej i komentarze nadal będą przybywać. Jeszcze raz bardzo dziękuję. Piszcie także co Wy chcielibyście zobaczyć na moim blogu. Mam mnóstwo pomysłów i mało czasu na ich realizowanie, ale zależy mi na Waszym zdaniu? Może jakaś relacja z wydarzenia? Q&A ? Jeśli tak piszcie pytania w komentarzach ! Pozdrawiam i życzę miłej nocy. Tym co idą jutro do szkoły życzę przede wszystkim siły! Bo nie wiem jak u Was, ale dla mnie wczesne wstawanie to koszmar! Do następnego! :*

Czytaj dalej »

niedziela, 18 września 2016

Bluza MR GUGU & MISS GO! HIT CZY KIT?


Cześć wszystkim ! Przepraszam za tak długą nieobecność, ale czekałam na przesyłkę dość długo a nie chciałam pisać tutaj o byle czym. Więc tak! Bluza którą zamówiłam doszła trzy dni temu. Jest to prezent urodzinowy. Teraz podzielę się z Wami moją opinią na temat tego sklepu.

Więc może zacznę od tego, że złożyłam zamówienie 19 sierpnia, a dostałam je 15 września. Więc prawie miesiąc czekania na zamówienie( już nie mówię o tym, że siedziba tego sklepu mieści się niecałą godzinę ode mnie). W związku z tym, że miał być to prezent bardzo się martwiłam, że nie dojdzie na czas (13 września) . Po upływie regulaminowego czasu (czyli 14 dni roboczych, bo tyle deklarowali się na zrobienie bluzy) napisałam do nich mail'a. Odpisali mi na następny dzień to co już praktycznie wiedziałam, a mianowicie, że czas produkcji bluzy trwa 14 dni roboczych (a ten czas już wtedy minął) a wysyłka 2 dni robocze. Przepraszali tłumacząc się dużą ilością zamówień- okej rozumiem! Poczekałam tydzień i dzień przed urodzinami napisałam kolejnego maila. Znowu odpisali na następny dzień, że zamówienie wyślą w tym tygodniu. No i nareszcie wysłali dzień po urodzinach -w końcu! Co nie oznacza, że nie byłam zdenerwowana, bo nie lubię tłumaczyć się, że prezent jeszcze nie doszedł. MAŁO TEGO! dlatego przejdźmy do samej bluzy!

Firma MR GUGU & MISS GO charakteryzuje się ciekawymi wzorami ubrań itd. Bluza którą zamówiłam jest męska, bo jak już wspomniałam jest to prezent. Ogólnie prezentuje się tak :


Przejdźmy dalej :
Bluza szyta jest na prawdę nie zbyt dobrze ponieważ już po jednym ubraniu strzelił szew. I to nie dlatego, że rozmiar jest za mały czy coś w tym stylu. Po prostu jest zrobiona najtańszym kosztem jak to się mówi czyli do dupy. Za tą cenę spodziewałam się ubrania naprawdę WOW, ale się rozczarowałam. ( Bluza kosztowała prawie 160zł z rabatem )
Sami zobaczcie:
Chcieliśmy dać bluzę do reklamacji, ale po przemyśleniach stwierdziliśmy, że koszty wysyłki i co gorsza czekanie kompletnie się nie opłaca. Więc zszyliśmy dziurę. Nie wiem, czy tylko my mieliśmy takiego pecha?

 Napiszcie w komentarzu co o tym sądzicie i czy też mieliście taki przypadek. A może całkiem odwrotnie? Może Wasza bluza była warta ceny? Ja jestem bardzo na nie i już raczej nie zamówię bluzy z tego sklepu. Chyba już wolę chińskie strony z ubraniami tego typu niż tą stronę. Wydaje mi się, że zapłacę o wiele mniej i będzie nawet lepsza. Tak jak w tytule posta : HIT CZY KIT? Ja oceniam w zupełności na totalny KIT. Nie polecam. Szkoda czasu, nerwów i pieniędzy. Sądzę, że to już na tyle. 
Dziękuję za ostanie komentarze bardzo motywują :)  Piszcie co sądzicie na temat tego sklepu. Czekam na dalsze komentarze ! Pozdrawiam i miłej niedzieli, lecę nadrabiać Wasze posty! Do następnego! Buziaki :*

Pozdrowienia dla Dawida, który zgodził się pozować do zdjęć ! :) Jeszcze kiedyś go wykorzystam :D



Czytaj dalej »

niedziela, 11 września 2016

Kiedy gasną światła- recenzja filmu

Cześć kochani! Jak Wam minął pierwszy tydzień szkoły? Nie wiem jak Wy, ale ja już dzisiaj mam randkę z matematyką. Próbujemy ocieplić relacje. Wracając, wczoraj razem z Dawidem naszła nas ochota na kino. Długo zastanawialiśmy się na jaki film się wybierzemy. W końcu po dłuższych negocjacjach wybraliśmy horror. A mianowicie film ,,Kiedy gasną światła''. Postanowiłam zrobić recenzję i podzielić się z Wami moją opinią na temat tego filmu. Więc zaczynajmy!
Na początku opowiem trochę o samym filmie.

Film był kręcony od 29 czerwca 2015r.  do 5 sierpnia tego samego roku.
Reżyserem filmu jest David F. Sandberg zaś scenariusz napisał Eric Heisserer. Film ukazał się w polskich kinach 22 lipca 2016 roku.
Jest to horror opowiadający historię pewnej rodziny, którą prześladuje tajemnicza istota. Rebecca starsza siostra Martina opuszczając swój rodzinny dom myślała, że zostawiła za sobą swoje lęki z dzieciństwa. Dotyczyły one ciemności. Teraz jej młodszy brat, który nadal mieszka z matką zmaga się z dokładnie takimi samymi lękami co ona. Istota, która prześladuje rodzinę jest w tajemniczy sposób związana z matką rodzeństwa. Kiedy Rebecca próbuję odkryć prawdę o przeszłości matki i niewyjaśnionych zdarzeniach zauważa, że jej bratu, matce i samej jej zagraża śmiertelne niebezpieczeństwo. Zwłaszcza kiedy gasną światła.

Film sam w sobie jak dla mnie nie był zbyt straszny. Co oczywiście nie oznacza, że nie był ciekawy. Sama fabuła nas zaintrygowała. Ciekawy pomysł. Czytając opinię o tym horrorze zauważyłam dużo komentarzy w stylu '' Rozczarowałam się, na sali same gimby''. Nie rozumiem tego typu wypowiedzi. Pytanie jest takie czy idzie się do kina dla publiczności czy dla samego filmu. Więc żadnej sensownej jak dla mnie opinii nie znalazłam na jego temat więc postanowiłam sama się przekonać i wcale nie żałuję. Tak jak już wyżej pisałam sam film nie był zbyt straszny. Tak, to prawda były momenty w których podskoczyłam kilka razy w fotelu, ale to tylko dlatego, że coś z dużym hukiem wyskoczyło mi na ekranie. Bardziej chodziło tu o dźwięk. Muzyka w filmie była świetna jak dla mnie. Sam początek horroru zaczynał się dość dobrą muzyką. Można to ująć tak : muzyka robiła duży klimat moim zdaniem. Następna rzecz to taka, że film nie był krwawy. Nie wiem jak Wy, ale ja nie lubię horrorów w których dosłownie krew sika ze wszystkich stron. Dla mnie taki film nie jest straszny tylko po prostu obrzydliwy. Wolę horrory z ciekawą fabułą niż takie w których wszystko dzieje się bez powodu i nic nie trzyma się całości oraz na dodatek wszędzie pełno krwi i poucinanych kończyn. Kiedy gasną światła zrobił na mnie pozytywne wrażenie. Co prawda nie jest to film na którym się bałam i zakrywałam oczy ( a uwierzcie mi są takie filmy także te bez krwi), ale był naprawdę dobry jak dla mnie.
Więc tak na koniec już serdecznie polecam. Moim zdaniem jest to film dla osób które lubią oglądnąć coś ciekawego i oczywiście bez zbyt dużej ilości krwi no i jednocześnie nie dostając zawału.

Pamiętam jeden horror który zrobił na mnie wielkie wrażenie. Był dla mnie naprawdę straszny i miał ciekawą fabułę i świetny klimat! Mówię tutaj o  ,, Po tamtej stronie drzwi''. Mogę Wam go szczerze polecić!

A jak z Wami? Oglądaliście któryś z tych filmów? Jak wrażenia? Może macie jakieś swoje filmy które Was zaciekawiły? Piszcie w komentarzach! Razem z Dawidem uwielbiamy oglądać filmy! A Wy?
Dziękuję za ostatnie komentarze! W miarę możliwości staram się także odwiedzać Wasze blogi, jednak nie zawsze mam czas zrobić to w ten sam dzień, ale na pewno o tym nie zapominam  :) Zostawiajcie linki w komentarzach!
Życzę Wam kochani miłej niedzieli i DUŻO SIŁY NA JUTRO. Życzcie mi szczęścia na spotkanie z matematyką i jutrzejszą kartkówką - bo matematyka to moja największa słabość i chyba nigdy się do niej nie przekonam.
Czytaj dalej »

wtorek, 6 września 2016

Haul zakupowy na jesień !

Cześć kochani ! Wiem, że dawno mnie tu nie było za co bardzo Was przepraszam, ale myślałam, że dodam posta niebawem z przesyłką od Mr. Gugu & Miss Go ! Niestety paczka JESZCZE do mnie nie doszła! Mam nadzieję, że lada dzień pojawi się u mnie i będę mogła zrobić dla Was recenzję. Tymczasem zdążyłam zrobić małe zakupy i mam dla Was mały haul na jesień.
Zaczynajmy !

Pierwszym zakupem był płaszczyk. 
Kupiłam go w sinsay'u . Natychmiast wpadł mi w oko. Płaszczyk nie jest zapinany i bardzo miękki w dotyku oraz nie jest gruby. Ma jasno szary kolor ! Od ostatniego czasu lubię wszelkie szarości. Uwielbiam tego typu rzeczy. Z całą pewnością świetnie sprawdzi się na typową polską złotą jesień ( o ile taka będzie, bo jak dotąd u mnie za oknem leje i jest zimno aż nie chce się ruszać tyłka z kanapy. Jakby to ująć pogoda nie rozpieszcza). 

Następną rzeczą jaką zdecydowałam się zakupić jest koszulka. Także z tego samego sklepu co płaszczyk. Tak wiem, robi się zimno a ja co robię? Kupuję letnie koszulki. Ale napis na niej oraz to jak wygląda i jakie śliczne ma kolory przemówiły do mnie i nie mogłam jej nie kupić- zwłaszcza, że była wyprzedaż ! 
Tak wygląda!  Tak jak widać na zdjęciu ma śliczne pastelowe różyczki w różowym kolorze oraz moim zdaniem świetny napis. Lubię takie rzeczy. Po za tym świetnie spisze się do białych spodni. 

Kolejną rzeczą będzie płaszcz z Calvin'a Klein'a. Postanowiłam zainwestować w porządny płaszcz który sprawdzi się także na chłodniejsze dni. 


Jest jasno brązowy. Trochę dłuższy, bo sięga gdzieś do kolan. Od razu wpadł mi w oko więc postanowiłam go zamówić. 

Ostatnią rzeczą z ubrań będzie koszula z ćwiekami kupiona w Big Star. 
Na kołnierzyku widać ćwieki. Może za bardzo na zdjęciu tego nie widać, ale koszula ma kolor zgniłej zieleni. Jest sztywniejsza czego za bardzo nie lubię, ale ta akurat wygląda świetnie. 

Coś co nie umknie mi gdy jestem za zakupach to z całą pewnością produkty do włosów. 
Pierwszą rzeczą będzie nowość firmy L'oreal . A mianowicie dwufazowy eliksir do włosów.
Ja wybrałam ten do włosów zniszczonych. Używam go dopiero od kilku dni więc nie mogę za bardzo nic o nim powiedzieć, ale to faktem jest to, że naprawdę pięknie pachnie! Zobaczymy efekty, bo to jest najważniejsze!
Następna będzie także odżywka w sprayu. Mówię tu o kreatynie z firmy Joanna. 
Jest ona przeznaczona do włosów szorstkich, matowych i łamliwych. Tak samo jak w przypadku poprzedniej odżywki efekty opiszę nieco później, bo chyba jeszcze nie wymyślili odżywki działającej natychmiast. (a fajnie by było). 

To już na tyle w dzisiejszym poście! Mam nadzieję, że się podobał. Z całą pewnością zrobię w najbliższym czasie kilka stylizacji z tymi ubraniami no i na pewno coś się pojawi gdy dostanę paczkę od Mr Gugu & Miss Go !

Bardzo dziękuję za komentarze ! Staram się na wszystkie odpisywać na Waszych blogach :) 
Wakacje już za nami, a jak wy spędziliście ten ostatni dzień wolności? Ja poszłam trochę potańczyć w pianie i zgubiłam mój zegarek z CK. Taki pech na koniec lata. Pochwalcie się w komentarzach jak spędziliście ostatni dzień wakacji ? Mieliście także takiego pecha jak ja? Czy wręcz przeciwnie? 
Mimo wszystko uważam, że mile spędziłam czas! Do następnego postu, który już niebawem ! Buziaki kochani! :*



Czytaj dalej »