Cześć moi drodzy ! Dzisiaj mam dla Was post w którym opowiem o moich must have! Czyli o produktach, które są mi niezbędne do układania włosów każdego dnia. Na początek trochę o moich włosach. Zaczęłam je farbować gdy miałam około 13 lat ! Tak wiem, zrobiłam najgorszą z możliwych rzeczy, ale to jeszcze nic! W pierwszej gimnazjum zachciało mi się być blondynką! Rozjaśniłam CAŁE włosy. Tak na początku wyglądało to fajnie (jak każda fryzura po wyjściu z salonu), ale później to zaczął być dramat. Włosy zaczęły się puszyć, łamać, miałam rozdwojone końcówki itd. Do tego po kilku miesiącach stały się one bardziej rude niż blond. Byłam załamana. Wtedy zafarbowałam włosy na czarno. Potem było jeszcze gorzej, bo wiadomo farba zaczęła się stopniowo zmywać i pozostawały plamy, wyglądałam prawie jak dalmatyńczyk haha! Kilka lat temu (do tego wszystkiego ) postanowiłam, że zrobię ombre. Tak jak zawsze na początku super, a potem coraz gorzej. Jakiś rok temu znów odwiedziłam fryzjera i zafarbowałam włosy na najbardziej podobny kolor jaki miałam przed tymi wszystkimi farbowaniami. Włosy były okropnie zniszczone. Fryzjer poradził mi żebym stosowała olejki. Tak też zrobiłam. Testowałam naprawdę różne produkty. Myślę, że dzisiaj te włosy wyglądają już dużo lepiej. Nie katuje ich już prostownicą ani suszarką (suszarkę używam tylko w przypadkach, gdy muszę gdzieś szybko wyjść a mam mokre włosy). Moje włosy z natury są kręcone/falowane takie nijakie. Zalazłam idealny sposób na ładne wystylizowanie ich przy okazji nie niszcząc. A mianowicie włosy podkręcone lub pofalowane na opaskę.
Nie plączą one włosów i nie wyrywają. Delikatnie rozczesują.
Czytaj dalej »
Szamponów używam naprawdę różnych, żeby nie przyzwyczajać włosów do jednego. Po umyciu wycieram włosy w ręcznik. Ale nie trę tylko wyciskam, włosy wtedy mniej się puszą. Rozczesuję włosy grzebykiem z szeroko rozstawionymi ząbkami.
Nie plączą one włosów i nie wyrywają. Delikatnie rozczesują.
Następnie używam odżywki z Schwarzkopf Gliss Kur. To jest mój MUST HAVE, nie przeżyję bez niego. Ułatwia rozczesywanie i pięknie pachnie.
Następny olejek jest na końcówki.
Później wcieram we włosy dwa olejki.
Co więcej ten olejek kosztował około 4 zł i jest naprawdę bardzo wydajny, bo mam go już jakieś 6 miesięcy. Dopiero teraz muszę skoczyć do drogerii po niego.
Pierwszy to olejek z Marion. Sprawia, że włosy się nie puszą. |
Nawilża końcówki. |
Dokładniej jest to fluid z olejkiem arganowym także z firmy Marion. Także nie kosztował mnie dużo, bo około 6 zł może 5 już nie pamiętam. Oba produkty kupiłam w tych cenach w naturze. Polecam je. Bynajmniej na moje włosy działają świetnie.
Potem czekam aż włosy same się wysuszą, rozczesuję tangle teezer'em i układam je na opaskę. A dokładniej zawijam.
Efekt na moich włosach wygląda tak :
Dla utrwalenia dodaję trochę pianki do włosów kiedy są zakręcone na opasce.
Włosy nie są obciążone ani poddane wysokiej temperaturze. Co za tym idzie są zdrowsze. |
Moje włosy są dość podatne więc nie muszę czekać kilka godzin by się zakręciły. Zwykle czekam jakieś 20 minut. Jest wiele różnych sposobów na zakręcenie włosów na opaskę. Zależy czy chcecie uzyskać efekt fali czy loków.
Od pewnego czasu zaczęłam stosować na swoje włosy olej rycynowy. Używam go od niedawna dlatego nie mogę jeszcze powiedzieć, że efekty są super zniewalające, ale już widać, że są bardziej lśniące i miękkie w dotyku. Raz w tygodniu robię ''maseczkę'' na włosy z dodatkiem tego oleju. A bardziej dokładnie : mieszam odrobinę oleju rycynowego z maską do włosów i zostawiam na kilka godzin.
Od pewnego czasu zaczęłam stosować na swoje włosy olej rycynowy. Używam go od niedawna dlatego nie mogę jeszcze powiedzieć, że efekty są super zniewalające, ale już widać, że są bardziej lśniące i miękkie w dotyku. Raz w tygodniu robię ''maseczkę'' na włosy z dodatkiem tego oleju. A bardziej dokładnie : mieszam odrobinę oleju rycynowego z maską do włosów i zostawiam na kilka godzin.
Dostaniecie go w każdej aptece . Mniejsza buteleczka kosztuje ok. 3 zł a duża 10 zł |
Mam nadzieję, że wpis Wam się podobał. Baaaaaardzo dziękuję za komentarze pod ostatnim postem. Nawet nie wiecie jak to motywuje. Oglądam WSZYSTKIE Wasze blogi co zostawiacie w komentarzach oraz komentuję. A także obserwuję swoich obserwatorów. (ma to jakiś sens? haha)
Obecnie czekam na zamówienie z Mr GUGU & Miss GO (a już trochę czekam). Kiedy zamówienie dojdzie do mnie, będziecie ciekawi recenzji na temat tego sklepu? Piszcie w komentarzach. Następny post na pewno będzie na temat ubrań.
Jeszcze raz BARDZO dziękuję ;)
Piszcie też oczywiście czego Wy używacie na swoje włosy :) Będę testować ;>
Pozdrawiam i miłego dnia :)